Najnowsze wpisy, strona 5


gru 26 2004 ...
Komentarze: 6

Nie mam pomysłu na temat tej notki... w sumie nie o temat chodzi. Swięta na dobrą sprawę już minęły... Powoli wraca się do codzienności. Jak minęły u mnie..? Hmmm szczerze mówiąc bardzo się różniły od poprzednich... To udowodniło teorię że święta to nie czas radości bynajmniej nie u wszystkich... U mnie minęły w cichej żeby nie powiedzieć smutnej atmosferze... Nie wiem dlaczego ale jak przyszło do kolacji siadać jakoś nie miałem na to ochoty wogóle nie było mi to potrzebne... nie czułem tej atmosfery... jak by był to kolejny wieczór... choć święta co roku są takie same lecą te same Filmy w TV składamy sobie te same życzenia... złudne fałszywe... Kolejna Fałszywa noc...Fałszywej życzliwości i zakłamania... Po co te życzenia po co to wszystko...? Nic się nie zmienia.... Święta mijają a ludzie dalej się ze sobą kłucą nie potrafią sobie wybaczyć ani nawet nie dążą do tego by choć jedno wypowiedziane przez siebie życzenie w kierunku drugiej osoby spęłnić... Bez sensu...

Nie wiem... Złapałem doła przed tą kolacją pomyślałem o niej wiem wiem ile można to wałkować wracać do tego... Ale to jest takie dziwne.... Nie wiem czemu tak jest nie wiem...Może dlatego że jej mogłem powiedzieć co mnie gryzie w niej odnajdywałem pocieszenie... zawsze mogłem z nią pogadać...mogłem jej zaufać...? Tak jak wypełniła mnie radością pojawiając się w moim życiu tak razem z nią to wszystko odeszło nawet więcej... Czasami się zastanawiam czy kiedyś wróci... czy przebaczy.... czy znów spojrzy na mnie tak jak w czas tych wieczorów razem... Kochałem Ją... Nadal Kocham...

"Granicę każdą można przejść pomimo tysiąca wad..."

piotru : :
gru 23 2004 Święta...
Komentarze: 7

Dawno nie pisałem w sumie to po części chyba dlatego że nadchodziły święta po cześci dlatego że nie było o czym...Cóż Przyszły swięta niby to okres radości masa uśmiechów i rzyczliwości wspólne składanie życzeń wysyłanie kartek...Ale ja... Ja jakoś nie czuję tej atmosfery...Wysłałem Jej na gg życzenia to powiedziała dzięki za łańcuszek...Hmm fakt życzenia nie były wymyślane przezemnie bo posiłkowałem się zbiorem życzeń na różne okazje w sumie mże dlatego ze sam nie wiedziałem czego chciałbym jej życzyć a nawet jeśli to nie wiedziałem jak to ubrać w słowa... tego sie nie da wyrazić słowami.... i w sumie nieważne jakie się dostaje zyczenia ale ważne jest że ktoś o nas pamiętał...No ale trudno...Po tym stwierdziłem że już więcej się do niej nie odezwę...Ech... Wiecie prawdę mówiąc te święta są jednymi z tych najgorszych...Jeszcze się dobrze nie zaczęły a ja już mam ich dosyć. Nie wiem co ze sobą zrobić z jednej strony serce z drugiej ta ogromna niemoc...samotność... Oczywiście nie jestem samotny mam rodziców przyjaciół... ale to nie to samo... Matka mnie zagadała jak jej pomagałem w kuchni dlaczego my z Basia już nie jesteśmy razem... No własnie dlaczego..? Każdy popęłnia glupie błędy nie jeden jest zaślepiony i nie dostrzega tego co powinien... Jestem człowiekiem nie jestem doskonały... mam wady... Cóż... Nie wiedziałem co jej odpowiedzieć... Ostatnio ciągle mnie o to wypytuje mówiąc że wszyscy w kolo mówili że fajna z nas para, że fajna dziewczyna była dlaczego się nie obudzę i z nią nie pogadam... A ja nie wiem co robić poprostu nie wiem. Nikt poza mną i Basią prawdy całej o tym co między nami było nie zna... W sumie niektórych wydarzeń sam chciałbym nie znać...Wiecie co bym chciał dostać pod choinkę? Możliwość spełnienia jednego jedynego życzenia jakim byłby powrót do samego początku... Spoglądania sobie w oczy w blasku świecy... przytulenia się do siebie wspólnego tańca w takt ballady...Niewinnych gestów pocałunków... Jak wtedy byłem w niebie tak teraz bez niej przeżywam Piekło...Tego nic nie zmieni...

Czasami by coś zmieniać trzeba najpierw zmienić siebie, ale niekiedy i to nie pomaga bo Serce już dla nikogo się nie otwiera...

Ale ponieważ są święta to chciałbym tym co tu zaglądają życzyć wszystkiego najlepszego aby obfitowały one w masę radości i prezentów...Aby zbliżający się nieuchronnie nowy Rok Obfitował w jak najwięcej sukcesów jak najmniej porazek... I aby w sercu każdego z was panowała czysta miłość i radość...Tego życzy wam Piotr.

piotru : :
gru 18 2004 Po koncercie...
Komentarze: 5

Mówią że muzyka łagodzi obyczaje... Pobudza do snucia refleksji... Cóż to co usłyszałem zobaczyłem na tym koncercie uświadomiło mnie w tym że tak też jest w rzeczywistości. Ciemna sala pelno stolików na nich palące sie świece na w powietrzu zawiesina pary wodnej bo chłopaki troche przegeli z wytwornica pary i zrobili istną saune ale to w sumie miało swój urok.. Jakos tak wyszło że pojawiłem się tam pierwszy ale po jakims czasie zeszło się więcej ludu... Cóż wyglądało na to że z mojej szkoły to byłem tylko ja... reszta to było grono po studenckie znajomi Stefka i jego żony ze studiów no i wogóle masa sudzi sporo starszych odemnie cóż na początku troszkę się nie mogłem w tym gronie odnaleźć w sumie to byłem tam sam nikogo poza stefanem i jego żoną z tamtąd nie znałem ale w sumie nie poszedłem tam poznawać nowych ludzi choć i to się udało.Koncert zaczęli od szybkiego kawałka co by troszkę rozgrzać publikę... Ale potem zaczeli grać kawałki które potrafiły ruszyć człowieka za serce... Nie wiem może to ten klimat jaki byłe w tej sali... może te świece... a może i ta balladka którą grali... Nagle jak za machnięciem różdzką wróciły wspomnienia... Cóż cała impreza skończyła się jakoś przed 22. Dojechałem do domu i....  Ciemny pokój paląca się świeca.. odsłonięte rolety i czyste niebo pełne gwiazd... Zupełnie jak tych pierwszych wakacji nad morzem co siedziałem na balkonie gdy ona się kąpała... sam z gitarą i spoglądałem w Gwiazdy....Nie wiem myślałem że to się skończyło.... Ale nie.... Brakuje mi jej i to bardziej niż kiedykolwiek...Kocham Ją.... Boże cały świat bym do góry nogami wywrócił żeby ją odzyskać... żeby wróciła....

Niektóre rzeczy się zmieniają, a niektóre nie....

piotru : :
gru 14 2004 Cóż...
Komentarze: 5

Nie jesteśmy już razem... Mówiłaś że zależy ci teraz na naszej przyjaźni...Jakoś niespecjalnie jej chyba zależy... Od jakiegoś czasu się do niej nie odzywam a ona nawet nie wpadnie na to by zagadać..Cóż.... Starałem sie jak byliśmy razem... i prawde mówiąc mam już dość skoro jej nawet na przyjaźni nie zależy to mi tym Bardziej...

Z innej beczki: To się Pochwalem że dostałem zaproszenie od gościa co mnie na Pianie uczy grać na jego Koncert :-) No i mam tam poznać resztę jego znajomych z kapeli i co zabawniejsze... Stefan (to ten gość mnie uczy Instrumentu głównego :D tzn Pianina :P) dał mi do zrozumienia że fajnie by było jak bym do nich na próby przychodził i z nimi pograł :D Heh czyżby moje marzenia stały sie nagle aż tak Realne..Choć w sumie już niżej upaść nie można było więc chyba czas się podnieść...Swoją drogą to Ostatnio Wygrali jakiś konkurs taki dość poważny i beda nagrywać w studiu Singla za darmo ( bo to była nagroda główna i w sumie dobra bo koszt nagrania jednej płytki w Profesjonalnym Studio to wydatek 15tys złotych...:P) no i moze sobie pojade z nimi bo to klawa zabawa jest ;-)

Dobranoc

piotru : :
gru 12 2004 Hmmm...
Komentarze: 4

Heh dawno nie zaglądałem tutaj coś.. No w sumie to chyba nic dziwnego... Co u mnie hmm... Cóż jakoś się próbuję pozbierać w sobie.... Ostatnio dość często gadam sobie z Kasią :-) Dziękuję Ci za te rozmowy :* Wczoraj jakoś sie tak złożyło że spotkałem się ze swoim przyjacielem i jakież było moje zdziwienie jak mi powiedział że Ona do niego zagadała na GG cóż czyżby chciała mnie sprawdzać ?? Bo w sumie to trochę dziwne bo gdy ze mną była to jakoś nie kwapiło jej się by zagadać do niego bo uważała go za kogoś upartego... Co to nagle zmieniła podejście ? Cóż... czas pokaże w sumie Pumbika i tak w domu nie ma przez tydzień cały bo u dziadków pomieszkuje :-). A ja dzisiaj w sumie chciałem iść na Kult ale mnie jakos sumienie ruszyło że w Adwent to tak chyba nie wypada się bawić...A druga sprawa to że trzeba jeszcze miec z kim...:/ No Oki mykam bo moj psiak się o spacer domaga i mi piszczy pod drzwiami heh... Dobranoc

piotru : :