Archiwum 11 października 2005


paź 11 2005 A więc...
Komentarze: 0

Czuję się wykończony...Nawdychałem się tyle oparów po jakimś kwasie siarkowym czy czymś że wymówienie czegokolwiek sprawia mi trudność.. Poskręcałem 5 ton konstrukcji w luźnych elementach lewitując na niepewnej drabinie między plastykowymi zbiornikami z Kwasem siarkowym...I wszystko dla głupiej kasy :/ Gosia coś się do mnie nie odezwała dzisiaj.. cóż ma sporo zajeć związanych ze studiami więc jej wybaczam.W sumie świetna z niej dziewczyna ma pasje ambicje i nie zraziła się niepowodzeniem co mi się bardzo podoba bo ma wolę walki. Ma też doskonały talent do wzniecania pożaru w moim sercu za każdym razem gdy ze mną rozmawia.Może coś z tego będzie może nie Czas jest najlepszym lekarstwem na niewiedze... Co do Blue Jeans raczej nie będę z nimi grał bo jestem za młody na ich repertuar i totalnie go nie czuję, ale to się jeszcze może zmienić bo nie mam zamiaru olac szansy. w Sobotę może pojade porozglądac sie za nowym Playerem do samochodu czyms porządnym. Mam kilka typów ale w każdym coś mnie denerwuje... Clarion ma zbyt kanciaty design, Kenwood znowu  ładnie wygląda ale dopiero od 1500 zł a ja nie mam zamiaru wywalić na to więcej jak 2/3 tej sumy. Panasonik ma ładną stylistyke ale uparłem się że kieszeń cd chce miec niewidoczną pod panelem... X-plody znowuż są zbyt Plastykowe jak na mój gust. Trafiłem na coś nowego (Delaco) ale nie wiem jak brzmi choć wzornictwo ma w miare dopuszczalne.No ale wszystko mam nadzieję okaże sie w sobotę bo wtedy zrobie Rajd po Car Audio.  

piotru : :