Komentarze: 2
Ile można żyć w ciągłęj niepewności? Ile można czekaś aż wreszcie powie wprost TAK albo NIE i będzie to zdecydowana wypowiedź...Jest ktoś....Osoba mi bardzo bliska zaraz po tobie...Osoba którą mógłbym pokochać ale czy ja tego naprawdę chcę? Nie wiem... Każdy kolejny dzień życia w świadomości że Ciebie już nie ma że mnie zostawiłaś że się boisz wrócić sam nie wiem czemu...Czy boisz się ranić? Czy może boisz się bólu i kolejnego rozstania kolejnych łez...Pytam się czy gdy spotkasz kogoś innego i okaże się nie tym to myślisz że tego unikniesz ? Więc czego nie dasz nam szansy...? Przecież może być zupełnie inaczej niż było dotąd...
Nie wiem po co to pisze... może dlatego ze nie mam odwagi powiedzieć tego jej... Ile ja bym dał żeby mi sie z tą robotą udało żebym już tyle o tym nie myślał... Ale czy to jest rozwiązanie..?