Archiwum 29 października 2005


paź 29 2005 A wiec.
Komentarze: 4

Kolacja prawie gotowa zaserwuje Pstrąga w platkach migdałów do tego wino... swiece stoją muzyka w tle gra wszysytko czeka na Gosię...Ale ciągle nurtuje mnie pytanie czy powinienem... No niby jestem sobą ale z drugiej strony czy to nie będzie troszkę przesadzone w sumie nic o tym nie wie co ją czeka ona mysli że tak wpadnie i pojedzie. mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i ze moj Ojciec nie popsuje niczego bo puki co go nie ma mamuś pojechała do ciotki na imieniny ale nie wiedziala czy oON też ma zamiar się tam zjawić OBY miał bo o ile fajnie jak Gosia pozna moją mamus to o tyle Wolał bym starego pominąć i oszczędzić jej stresu... NO zobaczymy :-)

piotru : :
paź 29 2005 Czy...
Komentarze: 2

... Dziś to jest w sobotę 29 października odmieni się los dwojga ludzi? Gosia zapowiedziała się że wpadnie okolo 20 w sumie nie wiem czy się cieszyć czy bać tych odwiedzin jak ją przyjąc... Chyba poprostu bede taki jaki bylem i nadal jestem... Upichce coś zapale świece... Może jakoś to będzie i przy lampce wina po kolacji nasze drogi się zbliżą do siebie może przetną w sumie dobrze by bylo bo doskwiera mi samotność. Z ojcem znow klutnia znow ma do mnie jakies aluzje to TO to Tamto choć staram się jak mogę nie wchodzić mu w drogę... A nie ma takiej osoby w moim życiu na której mógłbym się wesprzeć która poprostu tym że jest sprawiła by mi radość... Cóż okaże się dzisiejszego wieczora.

piotru : :