paź 29 2005

A wiec.


Komentarze: 4

Kolacja prawie gotowa zaserwuje Pstrąga w platkach migdałów do tego wino... swiece stoją muzyka w tle gra wszysytko czeka na Gosię...Ale ciągle nurtuje mnie pytanie czy powinienem... No niby jestem sobą ale z drugiej strony czy to nie będzie troszkę przesadzone w sumie nic o tym nie wie co ją czeka ona mysli że tak wpadnie i pojedzie. mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i ze moj Ojciec nie popsuje niczego bo puki co go nie ma mamuś pojechała do ciotki na imieniny ale nie wiedziala czy oON też ma zamiar się tam zjawić OBY miał bo o ile fajnie jak Gosia pozna moją mamus to o tyle Wolał bym starego pominąć i oszczędzić jej stresu... NO zobaczymy :-)

piotru : :
30 października 2005, 13:03
Trzymam kciuki!
30 października 2005, 09:33
Najpiękniejsze jest to nieznane, pragnione,- co się spełnia...
padaPada
29 października 2005, 19:54
I pamietaj. Nie zachowuj sie jak ciota. Zeby nie bylo, ze ci bardzo zalezy, bo straci do ciebie szacunekm i albo da sobie spokoj albo owinie wokol palca. Tak czy inaczej bedzie krzywa faza. Badz mily ale pewny siebie. To TY jestes szefem! :D
Powodzenia ziom :D
abs
29 października 2005, 19:16
powodzenia, czymkolwiek planujesz zaskoczyć ową niewiastę:)

Dodaj komentarz