paź 10 2005

Głupota


Komentarze: 1

No tak wczoraj zrobiłem z siebie konkretnego KRETYNA przez co się teraz źle z tym czuję... Choć może i dobrze że stało się jak się stało bo teraz dopiero mam czyste sumienie że zrobiłem wszystko co mogłem... I z czystym sumieniem moge się z kimś umówić bez głupich wyrzutów w podswiadomości. Do tego trafiła mi się praca niby 3/4 dni ale troche grosza wpadnie. Dzisiejszy dzień mija spokojnie Latami 60 to już rzygam a we łbie mi Presley przeplatany z Beatelsami huczy... Nie wiem czy podołam raczej nikłe szanse ale przynajmniej spróbowałem. Resztę dnia pewnie spędzę na działce dłubiąc przy samochodzie heh jedyne co odciąga moje myśli od tej zakichanej rzeczywistości. Tak swoją drogą to może przez wielkie M pisane Ktoś zwróci na mnie swoją uwage w sumie 2 razy się widzieliśmy ale często gadamy na Gadulcu (chyba zbyt często) i gdzies w szemranym zakądku serca dostrzegam płomyk nadziei na lepsze jutro. Tyle że jest on tak nikły że ledwo dostrzegalny.... Ale cóż wszystko w rękach pisarza co z gory na nas spogląda.

piotru : :
10 października 2005, 18:01
A może by tak samodzielnie, va banque, bez pomocy z góry...

Dodaj komentarz