Archiwum październik 2005


paź 31 2005 Jak...
Komentarze: 4

Jak dac do zrozumienia dziewczynie że chce się z nią być...? Jak to zrobić by niczego nie zepsuć.... Jak wyrazić że znaczy więcej niż jakaś koleżanka czy przyjaciółka. Cóż kolacja chyba wypaliła choć oczywiście nie obyło się bez nieplanowanych kłopotów ale to akurat były zabawne kłopoty. Czy znajde w sobie na tyle odwagi by złapać ją za rękę spojrzeć w oczy i obdarzyć pocałunkiem? Nie wiem choć bardzo mnie to meczy i od jakiegoś czasu nie myślę o niczym innym jak o niej, o nas...

piotru : :
paź 29 2005 A wiec.
Komentarze: 4

Kolacja prawie gotowa zaserwuje Pstrąga w platkach migdałów do tego wino... swiece stoją muzyka w tle gra wszysytko czeka na Gosię...Ale ciągle nurtuje mnie pytanie czy powinienem... No niby jestem sobą ale z drugiej strony czy to nie będzie troszkę przesadzone w sumie nic o tym nie wie co ją czeka ona mysli że tak wpadnie i pojedzie. mam nadzieję że wszystko pójdzie dobrze i ze moj Ojciec nie popsuje niczego bo puki co go nie ma mamuś pojechała do ciotki na imieniny ale nie wiedziala czy oON też ma zamiar się tam zjawić OBY miał bo o ile fajnie jak Gosia pozna moją mamus to o tyle Wolał bym starego pominąć i oszczędzić jej stresu... NO zobaczymy :-)

piotru : :
paź 29 2005 Czy...
Komentarze: 2

... Dziś to jest w sobotę 29 października odmieni się los dwojga ludzi? Gosia zapowiedziała się że wpadnie okolo 20 w sumie nie wiem czy się cieszyć czy bać tych odwiedzin jak ją przyjąc... Chyba poprostu bede taki jaki bylem i nadal jestem... Upichce coś zapale świece... Może jakoś to będzie i przy lampce wina po kolacji nasze drogi się zbliżą do siebie może przetną w sumie dobrze by bylo bo doskwiera mi samotność. Z ojcem znow klutnia znow ma do mnie jakies aluzje to TO to Tamto choć staram się jak mogę nie wchodzić mu w drogę... A nie ma takiej osoby w moim życiu na której mógłbym się wesprzeć która poprostu tym że jest sprawiła by mi radość... Cóż okaże się dzisiejszego wieczora.

piotru : :
paź 26 2005 Przemyslenia
Komentarze: 2

Kiedyś myślałem że nie trafię na osobę która by odwróciła moje oczy od Niej. A jednak... Gośka przyciąga mój wzrok jak magnes coraz cześciej o niej myślę i z każdą rozmową wiem że chciałbym żeby coś zaiskrzyło... Kurcze ta dziewczyna ma w sobie tyle ciepła, czułości... Jest niewiarygodnie inteligetna a jednocześnie Tak wrażliwa... Dzisiaj nie miałem jak z nią nawet słowa zamienić a szkoda no ale cóż prac praca i jeszcze raz praca. Chyba ziściło się moje postanowienie z dwoma etatami choć teraz niekoniecznie mam dwa bo jest tylko jeden ale za to od 7 do 18 a niekiedy 19 wieczorem więc nawet czasu dla siebie nie mam. No ale powoli zadanie jakie mam wykonac dobiega końca więc niedługo będzie chwila odpoczynku. Choć prawdę mówiąc jej TAK na wyjazd sylwestrowy było by bodźcem do uśmiechu na twarzy bo wiedział bym przynajmniej że na cos się te moje ambicje zdały i że nie pracowałem tylko dla zabicia czasu choć i to swoją drogą nie jest złe ale świadomość samotności jakoś tak dobija... Są przyjaciele znajomi ale to nie to samo...No a do tego niedługo egzaminy mam Ech więc nawet odpoczynek o którym myślę nie będzie do końca odpoczynkiem bo będę ślęczał nad Pianem i tonami Nut Jazzowych kawałków ale to akurat sprawia mi więcej przyjemności niż malowanie konstrukcji stalowej Czymś co nazywają Farbą ale jak dla mnie mozna by to nakładać równie dobrze jak Gips w ściane. No ale cóż po co Starszy ma zatrudniać kogos skoro ja siedze w domu teraz i poza dniami kiedy mam zajęcia to jestem wolny na dobrą sprawę lepiej żeby zaoszczędził fakt że nie chcę od niego kasy i w sumie tą całą prace traktuje jako pomoc ale się uparł to cóż... narzekać nie bede.

Pewne słowa układają się w pytania krążą w mych myślach a usta ich wypowiedzieć nie moga gdyż odwagi brak...

piotru : :
paź 22 2005 Propozycja
Komentarze: 2

Wczoraj dostałem propozycję a włąściwie pomysł na spędzenie tegorocznego sylwestra... Zamiar jest taki by jechać gdzieś na domki w góry. No pomysł niby nie głupi przed chwilą spytałem się Gosi czy by nie chciała pojechać bo wydaje mi się że była by to znakomita okazja poznać się bliżej a i może w tym wypadku była by powtórka z rozrywki minionych lat ..? Cóż na dzień dzisiejszy napewno NIE chce jechac i w sumie ją rozumiem Ale mam nadzieję że to NIE zmieni się w Tak tym bardziej że chce jej ten wypad zafundować:) Tak więc z nadzieją w sercu idę spać i regenerowac siły na poniedziałkowy powrót do pracy.

 

piotru : :