Archiwum styczeń 2005


sty 16 2005 Jak to jest...
Komentarze: 8

Gdy własne marzenia zaczynają się realizować... Gdy w końcu człowieka przestają nachodzić złe wspomnienia... Gdy to co złe odchodzi a pojawia się nadzieja...? Zajumiście :D Dzisiaj sobie popiwkowałem z fajną ekipką:P A czego to ja sie nie dowiedziałem o pewnych osobach heh :D Co prawda mój kolega po 2 łykach piwa wylał resztę na siebie i mnie :D No ale cóż jedni mają słabszą głowe inni mocniejszą :P Fajnie było :D:D A teraz mykam do wyra bo jutro o 6 zryw i na 8 do pracy :D Heh wszystko idzie dokładnie tak jak tego chciałem z jednym małym wyjątkiem ale jak to mi ktoś powiedział Tego Kwiatu to pół światu więc się nie przejmuję tym małym wyjątkiem i pozostawiam to jako złe wspomnienie i dobrą lekcję na przyszłość... Dobranoc!!! :-)

Kasiu Buziaków sto dla ciebie :*... ;-)

piotru : :
sty 12 2005 Niedlugo egzamin :P
Komentarze: 1

heh no niedługo mam egzamin z Teori i kształcenia słuchu hueh:P Ciekawe jak mi pójdzie... Z pozoru to sie latwe wydawalo ale teraz heh trzeba troche posiedzieć :/ Jak to mówią bez pracy nic się nie osiągnie w życiu...

A pozatym Hmm To w sumie nic ciekawego się nie dzieje ostatnio z kolegami ze szkółki stwierdziliśmy że zakłądamy Kapele heh a gość co mnie na Pianie szkoli nam pomoże wystartować :-) i popilnuje cobyśmy grali jak trzeba:P Dzisiaj byłem gadać z Dyrektorem czy nam udostepni Jazz aule i sie udało bedziemy mieli sale i sprzęt do dyspozycji :-) Więc jest git...

Co do pewnej osoby hmm Pamiętam jak powiedziała że nie chce stracić przyjaźni że jej zależy  no cóż... Szczerze mówiąc mi też zależało ale jak sie okazuje chyba tylko mi coprawda zmieniłem numer GG ale zagadałem po jakims czasie nie wiem co mnie podkusiło ale dobra gdzieś głeboko w sercu wierzyłem że choć przyjaźń się utrzyma ale standardowo złudne nadzieje to były Szkoda że ani razu się nie odezwie no ale cóż Skoro jej nie zależy mi tym bardziej zwłaszcza po tym jak pewna osoba otworzyła mi oczy na pewne sprawy...Z gadulca ją wywaliłem bloka jej nie dam bo chuj wie co sobie pomyśli i z czym to skojarzy cóż mogłem sam to skończyć jak był na to czas ale wolałem w to brnąc a teraz ot trzeba sie oswoic z myślą że było się kolejnym z wielu...

piotru : :
sty 05 2005 ...
Komentarze: 4

Nie mam pomysłu na temat :P  No ale w wielkim skróci opis Sylwestra... <lepiej późno niż wcale nie ? :-) > No więc Sylwek się udał z tego co ja wiedziałem miało być 25/30 osób jednak okazało się że Było prawie 100 :P No jednym słowem wielki bal :-) No co Było Fajnie :D:D Tyle tylko że ja to tam lubie większość imprezy spędzać na parkiecie aniżeli przy butelce :P<są sporadyczne wyjątki ale rzadko :P> No i przez to nie mogłem sobie znaleźć partnerki :P heh Co jak co ale Basi to musze przyznać że pod tym wzgledem była dla mnie idealna nie przejmowała się ani nie wstydziła w przeciwieństwie do dziewczyn które na tym sylwku były.... Heh co to sie nasłuchałem wymówek w stylu Ale ja nie potrafiętańczyć... Ale tu jest slisko... Ale ja ci bede deptać po palcach.... Ej sory ale mnie kolega woła itp... Kurde przeciez Taniec to chyba główna atrakcja każdej imprezy...? A może to ja takie mniemanie mam tylko... hmm... No ale cóż Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :P A ponieważ mój najlepszy Kolega ze szkoły sredniej niezabardzo był skłonny swoją dziewczynę na parkiet brać to mu w tym pomogłem :-) Nom Bogna była chyba jedyną osobą na imprezie z którą najwięcej tańczyłem i która aż tak bardzo się nie wstydziła :D:D Co prawda Krzysiowi się zazdrośc udzieliła <w sumie go rozumiem...> Ale to tylko taniec :-) A żeby nie było że on ze swoją panną nie tańczy to mu po cichu dałem krótką lekcje rytmiki :P hehe to trzeba było zobaczyć dwooch debilków (facetów:P) razem tańczy jak para hahaha :P Nie no dobrze że troszkę wstawiony byłem to mi wisiało  że się wszyscy gapili na nas jak na pedałków :P No ale ja go w końcu tylko kroków uczyłem zeby Bogne porwał w tango ;p Fajnie było :-) Brakowało mi tam tej jednej osoby tylko no ale cóż nasze drogi się niestety rozeszły i jeśli Jej jest z tym dobrze to ja to uszanuję...heh...

A teraz wiadomość z ostatniej chwili :P Po tym sylwku oczywiście zdawałem relację mojej mam jak było :-) No i zoonk :-) zaproponowała mi czy nie chciał bym sie zapisać na kursy tańca towarzyskiego/rozrywkowego mówiąc wprost współczesnego ;-) No ja oczywiście tak jak najbardziej tylko wyskoczyłem z pytaniem czy oni wydolą finansowo już jedną szkołę mi opłacają.... No ale moja matka stwierdziła że jakoś to bedzie i że widzi że na parkiecie to ja dopiero życ zaczynam i że nalega bym sie gdzieś zapisał jeśli chcę :-) <prawdę powiedziawszy na tym sylwku to wszyscy się pytali gdzie ja się tańca uczę...a prawda jest taka że hmmm nie wiem skąd umiem to co umiem to jakoś samo z siebie wychodzi.. nie wiem może dlatego że od 6 roku życia gram na klawiszach i muzyka jakos tak przez całe życie mi towarzyszy ale broń Boże nigdy na tańce nie chodziłem> No w każdym bądź razie mam z taką propozycją wyszła i teraz nie wiem co zrobić w sumie bardzo chcę na to pójść no ale ciągle martwię sie o ich fundusze... No ale w sumie od końca stycznia mam zacząc pracować więc może nie będzie tak żle... I ojciec coś chyba też chapną :P Chyba się zgodzę :-)

Co do tej Osoby której imie wcześniej wspomniałem cóż dziękuje jej za wszystko 4 stycznia jest dniem pamiętnym tak dla niej jak i dla mnie bo wtedy na trzeźwo się poznaliśmy 4 stycznia była nasza pierwsza kolacja i randka zarazem.... Chciałem ją zabrac gdzieś na miasto na potańcówkę na piwo czy gorącą czekolade... cóż nie miałą czasu.... trudno i zarazem szkoda... W moim sercu chyba już na zawsze pozostanie jako osoba która uzmysłowiła mi czym jest miłosc i do czego człowiek jest wtedy zdolny a na co ma uważać...

"Cierpię jak miliony mi podobnych i jak miliony kocham Ciebie...."

piotru : :